Wpław przez limbo- wiersz

Czekam na autobus, na sukces, na szczęście.

Deszcz czeka na moment, gdy wszystkie krople

zdecydują poddać się grawitacji.

Poznań zamienia się w Wenecję.

Żywioł wody ponad ognia.

Panta rhei, więc pytam nieśmiało

czy pani w tamten rejs się też wybiera?

W tafli wody nasze odbicie,

marzenia i troski na opak.

Mały plusk i wszystko rozmyte.

Lekki wiatr iluzja znika.

Dysocjacja duszy i ciała.

Cierpliwie czekam aż wszystko

połączy się ponownie.

Z nieba znów się leje żar.

Rozterki, suche nadzieje,

jak suche ulice prowadzą do celu,

w ślepy zaułek lub zakaz postoju.

Płynę teraz na fali wyobraźni.

Nie stój obok, trzymaj mnie mocno.

Połączymy się jak dwie krople deszczu

spływające po szybie.

Można się martwić żyjąc,

ale nie żyć będąc martwym.

by Beata Dem

soyjuanma86

I'm a writer born in Argentina, but currently living in Poland. I work as an English and French teacher, translator and copywriter.

Leave a Reply

Your email address will not be published.

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.