Gdzie mój pączek, druga część -wiersz

Polska nie tylko dla polaków

też dla Hiszpanów i Ukraińców

A ja nie lubię mówić głośno

i nie gavariu po rosyjsku.

Czasem jednak mi zaskoczy

polska metoda przyjaźnienia

bylem w windzie, kobieta wyszła

I powiedziała: Do widzenia.

Miałbym teraz przyjaciółkę

gdybym mógł wybieć za nią

na wycieczki windą ale

uwaga drzwi się zamykają.

Mamy tanią wieprzowina

ale masło i jaja coraz droższe

zamiast ciasteczka na sniadanie

duze schabowy poproszę.

Polacy bardzo inteligentni

ale też tak pełni pobożności,

to tak samo, jakby spiderman

bał się wysokości.

Polska bez pączków wyglądałby

jak ziemia obiecana bez manny,

może zabraknąć wszystkiego, ale zawsze

dostępny shot wódki poranny.

Lato się zaczęło, nie wazny ze jesteś

budowniczym czy doktorantem,

jak jadesz tramwajem, ci błagam proszę

zrób to z dezodorantem.

Się nie gniewam, ale ciągle pada,

a ja bez parasola, chętnie odkupię,

lub będę musiał się przyzwyczaić

wychodzić z domu z parasolem w dupie.

Tak łatwo się nie gniewam, ale już

6 lat w Polsce, trochę przeżyłem

sory za słaby język, ale wciąż

przeklinać ładnie nie się nauczyłem.

soyjuanma86

I'm a writer born in Argentina, but currently living in Poland. I work as an English and French teacher, translator and copywriter.

Leave a Reply

Your email address will not be published.

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.