Influencerzy i politycy celują w masy,
myśliciele i artyści celują w jednostki.
Przyjaciel mówi mi, że marnuję swój potencjał,
nie osiągając chwały, pisząc mętne teksty,
których nikt nie rozumie, ale to właśnie on
nie rozumie, że nie celuję w ilość.
Wojny będą za dziesięć tysięcy lat,
religie nadal będą dzielić ludzi,
ludzie nadal będą czepiać się swojego ego,
a wrażliwe dusze wciąż będą potrzebowały
powodu, by żyć w tym daremnym mirażu.
*
Znajoma psychol-log powiedziała mi,
że piszę, żeby przyciągać kobiety,
porównując mnie do ptaka śpiewającego, po to
by zapylać prostaków zachwyconych jego śpiewem.
Ale ptaki i psychologowie nigdy
nie śpiewali z miłości do śpiewania,
ani znają się na ponurych, przejmujących melodiach.
*
Niektórzy relatywizują człowieczeństwo,
mówiąc, że zwierzęta też czują,
krowy opłakują swoich zmarłych
i płaczą z przerażenia przed rzeźnią,
ale tylko ludzie tworzą sztukę
robienia sera i przyrządzania steków.
I to jest właśnie człowieczeństwo:
twórczy instynkt destrukcji.
Ponieważ tylko poprzez horror i ból
stajemy się lepszymi ludźmi.
Dusza jest obmywana we krwi serca.
*
W broni jest tyle samo sztuki, co w piórze,
tęsknota za chaosem, rozlewem krwi i zmianą,
Ewolucja nigdy nie była ruchem pacyfistycznym,
a rewolucja to nic innego jak morderstwo i zniszczenie.
Dopóki nie zaakceptujemy naszej ludzkiej natury,
a wojny terytorialne zamienimy na duchowe,
będziemy nadal współczuć krowom,
podczas zabijania się nawzajem.
***