Bola Bola- opowiadanie

Zimna noc dwóch męźczyzn siedzi w Bola Bola. Argentyńczyk pijący jak Polak i Meksykańczyk udający Francuza. Pracuje za barem i widzę ich codziennie, znam już ich imiona. Takich dwóch jak nas trzech to nie ma ani jednego- tak mniej więcej można ich ująć.

Lubię tego pierwszego, ostatnio odkryłam że kręci sobie włosy żeby wyglądać bardziej latynosko. Widziałam go rano w sklepie i ma naturalnie proste włosy jak ja. Drugi nie jest gorszy, chodzi z pistolecikiem z targu i udaje że to prawdziwa broń. Mówi że kiedyś w Meksyku uratowała mu życie, po czym pokazuje bliznę po szczepieniu.

Znowu próbują, to słodkie myślę i uśmiecham się podając im ciepłe piwo ze słomkami, ale bez syropu. Wczoraj było mi żal jak jeden się popłakał i powiedział, że już nie da rady jak nie znajdzie, że ma w dupie i zostanie jehowym. Musiałam już zamykać lokal więc przysięgłam mu, że jak nie będzie żonaty do 50tki to zostanę jego żoną i na szczęście sobie poszli.

Są dosyć niscy, więc zawsze szukają wysokich krzeseł. Cholerny Esteban nie zauważył, że to na czym dzisiaj siedzi to drabina. Chyba potrzebuje dobrego miejsca do obserwacji.

Codziennie przychodzą z nowym planem i nadziejami. Trzeba przyznać, że są dobrze zorganizowani. Jose czasami szuka jego dziewczyna Esmeralda, ale sprytnie się przed nią ukrywa. Ona jest dosyć leniwa, zazwyczaj nie zsiada nawet z roweru rzuca kamieniem w szybę i po cienkim pisku wnioskuje czy jej facet jest w lokalu.

Uwielbiam to obserwować, lepsze niż komedie Szekspira. Argentyńczyk trzyma między kolanami dowcipy i czyta je jakby ściągał na sprawdzianie, a Meksykańczyk siedzi nonszalancko, upuszcza banknot 100 zl i nawet się po niego nie schyla jakby nie było warto. To z pieniędzmi w pewnym sensie działa, czasami jakaś dziewczyna podejdzie i ucieknie z nim. Nie wie jednak, że na banknocie jest jego numer…

O godzinie 22 chłopaki są już wstawieni, podchodzi jedna niewiasta. Esteban z wrażenia puszcza bączka, a Jose zaczyna tańczyć wokół niego żeby rozgonić zapach. Dziewczyna podeszła jednak tylko żeby zapytać o godzinę. Widocznie dlatego, że zwrócił jej uwagę wielki kupiony od cyganów złoty zegarek.

Było blisko cieszy się Jose. Esteban też nie narzeka w końcu w świat poszedł jego numer no i dzisiaj nie było problemów z szaloną Esmeraldą.

Niemniej jutro będzie lepiej. Zastosujemy neurolingwistyczne programowanie+metodę kontrastu+ten trik z papierosem i wezmę prysznic- mówi Esteban.

by Kasia

soyjuanma86

I'm a writer born in Argentina, but currently living in Poland. I work as an English and French teacher, translator and copywriter.

Leave a Reply

Your email address will not be published.

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.